Wyobraźcie sobie energiczną kobietkę która w kilka sekund skupia na sobie uwagę. A każde zdanie zapada w pamięci bo nie obawia się nazwać rzeczy po imieniu. "Nie reanimujesz - umrze." I wszyscy słuchają. Bo każde słowo jest bezcenne. BEZCENNE.
Wracamy do domu usatysfakcjonowani. Nastawiam się na miły wieczór. Wchodzi samozwańcze Guru. "Co robisz? Musisz z nią...?" Wierzcie mi że nikt nie potrafi włożyć takiego ładunku emocjonalnego w "nią", "ona" itp. I nie jest to bynajmniej ładunek pozytywny. Guru rzekło, Guru wyszło.
Nie chwal dnia przed zachodem słońca. Najlepiej nie ryzykuj przed północą. Guru nie śpi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz