czwartek, 31 października 2013

Ja - nałogowiec


Kto z was jest nałogowym palaczem? Ja jestem. Nie palę od roku ale nałogowcem jestem nadal, nie ma co się oszukiwać. Fakt że na myśl o śmierdzącej paszczy mnie wykręca ale odruch pozostał. Stresujący dzień i w konwulsyjnym tańcu oklepuję kieszenie, nawet jeśli ich nie mam.
Goofy rzucił pety. Odkąd Mała jest z nami, nie pali. I co? I w swym niepaleniu konspiracyjnym szeptem Guru oświadcza Goofiemu że a i owszem, chętnie pożyczy paczuszkę zakazanych papierosków. 
Jako nałogowiec rozumiem że lekko nie jest, wszak już raz wróciłam do nałogu po dwuletniej przerwie. Ale jakoś juz mam takie zboczenie że nie trawię jak ktoś mnie okłamuje. Oj, nie lubię i już. Cóż? Czkaweczką, czkaweczką...


Za to Sofia wczuóła się w klimat nadchądzących dni. Jej małe rączki nie do końca radzą sobie z tradycyjnym rysunkiem ale się nie poddaje. Dumna jestem z zaradności więc się chwalę :)



 żubr
 ryś

las
Brrrrrrr. Tematycznie i jakoś mrocznie.




wtorek, 29 października 2013

Leniwie

Jak wspaniale wstać o wschodzie słońca, mając w perspektywie dzień bez gonitwy. Śniadanko,spacer z córkami a na karku bluza zamiast ciepłej kapoty. Goofy pewnie gdzieś przysypia w autobusie a my łapiemy kolejną dawkę witaminy D.
Nie tylko my :)




wtorek, 22 października 2013

Proza życia

Ona - nie licząca się z nikim nastolatka, stwarzająca otoczkę męczennicy poświęcającej się dla świata.
On -  wyznający miłość, dający siebie i swój wkład.
Ona spotyka się z "kolegą", On szaleje z bezradności, kręcą się w szaleńczym kołowrotku.
Ona - kocha, nie kocha, twarda a zdominowana.
On - z miłości trzaska po twarzy, może ją przekona.

Dzieci bawią się w dorosłość...

środa, 16 października 2013

Guru

Bardzo miły dzień. Razem z Goofem uczestniczyłam w warsztatach organizowanych przez jedną z gazet dla rodziców. Tematyka ciekawe ale największe wrażenie zrobila Pani Ania od pierwszej pomocy. 
Wyobraźcie sobie energiczną kobietkę która w kilka sekund skupia na sobie uwagę. A każde zdanie zapada w pamięci bo nie obawia się nazwać rzeczy po imieniu. "Nie reanimujesz - umrze." I wszyscy słuchają. Bo każde słowo jest bezcenne. BEZCENNE.

Wracamy do domu usatysfakcjonowani. Nastawiam się na miły wieczór. Wchodzi samozwańcze Guru. "Co robisz? Musisz z nią...?" Wierzcie mi że nikt nie potrafi włożyć takiego ładunku emocjonalnego w "nią", "ona" itp. I nie jest to bynajmniej ładunek pozytywny. Guru rzekło, Guru wyszło. 
Nie chwal dnia przed zachodem słońca. Najlepiej nie ryzykuj przed północą. Guru nie śpi...

wtorek, 15 października 2013

Jesień z Nią

Chwytam ostatnie promienie słońca. Sofia zachwycona kolorami liści klonów, babim latem...
Przy niej jesień nabiera innego charakteru, pachnie optymizmem.
Nawet chmury jakby lżejsze...





piątek, 11 października 2013

Pan Iwaszkiewicz i Jego teksty cd.

Fragment który mnie wzruszył. Piękne wspominanie...
"Odeszła babcia - Grażyna Thielowa. [...] Babcia miała taką charyzmę, że jak szliśmy na spacer , to nawet pies z kotem się nie kłócili.
Miała 90 lat i charakter. Za udział w Powstaniu Warszawskim odznaczona została Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (była łączniczką w Komendzie Głównej AK), ale przez kilka lat odmawiała przyjęcia odznaczenia, bo wręczał je człowiek, który z powstaniem nie miał nic wspólnego. "Nie lubię facecików którzy się przyklejają" - mówiła Babcia. Sama zawsze decydowała, co i od kogo przyjmuje . Pijała wyłącznie campari, które kazała sobie zwozić z całego świata. Pytaliśmy, czy nie może pić czegoś tańszego, ale mówiła, że nie może."

I drugi biegun. Współcześnie, bez łezki, ale trafnie.

"Taka się teraz porobiła kultura. Szczepkowska goła, Wojewódzki pokazuje, że z meblem też można. Artyści zawsze mieli odbicia, a teraz są to odbicia na poziomie przyrodzenia. Doktor Lew-Starowicz twierdzi, że tak uzewnętrzają się kompleksy."
 "W technice też notuje się korzystne zmiany. Kiedy Zofia Czerwińska [...] kupiła sobie samochód fiata pandę, to musiała go przerabiać, bo nie dostawała do pedałów, a teraz w najnowszym jeepie cherokee wystarczy przycisnać guzik i pedały wysuwają się same. Czasy po prostu zrobiły się takie, że jest coraz większy dostęp do pedałów."

"Kot w pralce. Salony Jerzego Iwaszkiewicza" Jerzy Iwaszkiewicz


środa, 9 października 2013

Optymistycznie


Jesień. Kolorowe liście, magiczne mgły, babie lato.
Czas. Motywacja, mobilizacja, zaduma.
Mąż. Optymizm, słodkie roztargnienie, czułość, pełna aprobata, pasje.
Dzieci. Energia, ufność, bezwarunkowa miłość, sens.

To jak postrzegamy świat zależy od nas samych.



wtorek, 8 października 2013

Harry Potter i ... King

Szperając w internecie trafiłam na pewien obrazek który przypomniał mi oburzenie koleżanek gdy lata temu pisałam pracę licencjacką. Bo jak to? Harry Potter to szatan i zło! Czary, magia i fantazja. Na stos!
Praca zawierała cykl autorskich scenariuszy wykorzystujących treści zawarte w książce "Harry Potter i kamień filozoficzny".


Scenariusz może nie o przezwyciężaniu strachu ale o rzeczach ważnych.

Tolerancja

Cele :
·         próba zdefiniowania czym jest tolerancja
·         umiejętność analizowania tekstu literackiego
·         opis postaci i jej cech charakteru

Metody:
·         metoda przekazu wiedzy
·         metoda samodzielnych doświadczeń dziecka
·         metoda aktywizująca (technika Freineta)

Formy aktywności dziecka:
·         werbalna
·         plastyczna

Środki dydaktyczne:
            Książka „Harry Potter i kamień filozoficzny” J. K. Rowling, płyta DVD z filmem o tolerancji, arkusz papieru, kredki, mazaki, farby itp. ,tablica, gablota.
Wprowadzenie:
            Uczniowie oglądają krótki film lub prezentację multimedialną na temat tolerancji, np. w przypadku różnic rasowych.
Po zakończeniu projekcji uczniowie swobodnie wypowiadają się na temat obejrzanego materiału.
Sytuacja dydaktyczno-wychowawcza I:
            Nauczyciel dzieli tablicę na trzy części: I – osoby tolerancyjne, II – osoby nietolerancyjne, III – osoby dyskryminowane. Następnie dzieci dzielą się na trzy grupy. Pierwsza z grup opisuje cechy charakteryzujące osobę tolerancyjną, druga osobę nietolerancyjną, a trzecia osobę dyskryminowaną. Nauczyciel odsyła uczniów ponownie do książki J. K. Rowling, udziela im wskazówek jak mają to zrobić i uczniowie odnajdują fragmenty mówiące o relacjach Dursleyów z Harrym, ich nienawiści do świata czarodziei , nieumiejętności słuchania Harrego. Nauczyciel proponuje analizuję fragmentów dotyczących poglądów Malfoya  i jego ojca, odwołuje się też do pochodzenia Hermiony i Wesleyów, Newila Longbotoma, Hagrida, oraz relacji między Harrym a wymienionymi bohaterami, a także postawy profesora Dumbledora wobec pracowników i mieszkańców Hogwardu.
Dokonane w każdej grupie przez uczniów opisy zostają przeniesione do jednej z wydzielonych na tablicy części.
Sytuacja dydaktyczno-wychowawcza II:
            Nauczyciel wraz z dziećmi przygotowuje happening o tolerancji na terenie szkoły , by zwrócić uwagę innych uczniów na ten problem.
Oczekiwane rezultaty:
            Poznanie i rozumienie pojęć tolerancja i dyskryminacja, umiejętne odszukiwanie fragmentów tekstu, krytyczna ocena różnych postaw, integracja grupy, umiejętne wygłaszanie własnych poglądów.
Komentarz metodyczny:
            Zajęcia mają uświadomić dzieciom, czym jest tolerancja. Pokazać im również co czują osoby dyskryminowane.

O "Zmierzchu" powiem tylko że mnie przerósł...







sobota, 5 października 2013

Grzybobranie

Jesień, jesień, grzyby niesie.
Szybki wypad na grzybki zaowocował takim koszyczkiem :)
Oczywiście się zgubiłam, oczywiście wpadłam twarzą w centrum sieci z olbrzymim pająkiem i oczywiście skończyły mi się słoiki...


wtorek, 1 października 2013

Pokusa

Macie czasem silną pokusę rzucenia czymś ciężkim? Albo lepiej. Jakimś cackiem rozbryzgującym się na tysiąc kawałków? Bo ja niestety mam ten problem że za dużo myślę. Raz rzuciłam plastilkową miską, dziś butem i to o podłogę. Bo but się nie zniszczy i podłodze nic się nie stanie. Ach, gdzie mi tam do tych temperamentnych kobiec co w furii ciskają w amantów wazonami...
Wraca sobie człowiek po przyjemnym spacerze z dziewczętami, zrelaksowany i pełen energii. I co? I okazuję się że te dziewczyny też są pełne energii a co za tym idzie potrzeb. Że przedmioty są pełne energii i jakoś tak same rozprzestrzeniają się po mieszkaniu tworząc tor przeszkód. Że pełen energii jest mój żołądek wrzeszczący o jedzenie a na drodze stoi energicznie pakujący się do pracy Goofy. A tu trzeba wysłać pilnego smsa, nakarmić małą i jakże głośną pijaweczkę, zmienić toksyczny przerób tejże Małej. No i o co mi chodzi? To rzucam sobie bezpiecznie w korytarzu tym trampkiem.
A potem gaszę światło w kuchni, korytarzu, lampkę, zamykam okna w remontowanym pokoju. Energiczny współmałżonek z nadmiaru energii zapomniał.





decoupage - zegar

Spróbowałam sił z zegarem. Użyte materiały to kolejno: farba podkładowa, farba akrylowa biała, serwetka, lakier. Na obrzeża kolorowe farby akrylowe i lakier.
Pytanie czy to wada czy zaleta że chwilowo zegar czasu nie odmierza?