piątek, 11 października 2013

Pan Iwaszkiewicz i Jego teksty cd.

Fragment który mnie wzruszył. Piękne wspominanie...
"Odeszła babcia - Grażyna Thielowa. [...] Babcia miała taką charyzmę, że jak szliśmy na spacer , to nawet pies z kotem się nie kłócili.
Miała 90 lat i charakter. Za udział w Powstaniu Warszawskim odznaczona została Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (była łączniczką w Komendzie Głównej AK), ale przez kilka lat odmawiała przyjęcia odznaczenia, bo wręczał je człowiek, który z powstaniem nie miał nic wspólnego. "Nie lubię facecików którzy się przyklejają" - mówiła Babcia. Sama zawsze decydowała, co i od kogo przyjmuje . Pijała wyłącznie campari, które kazała sobie zwozić z całego świata. Pytaliśmy, czy nie może pić czegoś tańszego, ale mówiła, że nie może."

I drugi biegun. Współcześnie, bez łezki, ale trafnie.

"Taka się teraz porobiła kultura. Szczepkowska goła, Wojewódzki pokazuje, że z meblem też można. Artyści zawsze mieli odbicia, a teraz są to odbicia na poziomie przyrodzenia. Doktor Lew-Starowicz twierdzi, że tak uzewnętrzają się kompleksy."
 "W technice też notuje się korzystne zmiany. Kiedy Zofia Czerwińska [...] kupiła sobie samochód fiata pandę, to musiała go przerabiać, bo nie dostawała do pedałów, a teraz w najnowszym jeepie cherokee wystarczy przycisnać guzik i pedały wysuwają się same. Czasy po prostu zrobiły się takie, że jest coraz większy dostęp do pedałów."

"Kot w pralce. Salony Jerzego Iwaszkiewicza" Jerzy Iwaszkiewicz


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz