środa, 16 października 2013

Guru

Bardzo miły dzień. Razem z Goofem uczestniczyłam w warsztatach organizowanych przez jedną z gazet dla rodziców. Tematyka ciekawe ale największe wrażenie zrobila Pani Ania od pierwszej pomocy. 
Wyobraźcie sobie energiczną kobietkę która w kilka sekund skupia na sobie uwagę. A każde zdanie zapada w pamięci bo nie obawia się nazwać rzeczy po imieniu. "Nie reanimujesz - umrze." I wszyscy słuchają. Bo każde słowo jest bezcenne. BEZCENNE.

Wracamy do domu usatysfakcjonowani. Nastawiam się na miły wieczór. Wchodzi samozwańcze Guru. "Co robisz? Musisz z nią...?" Wierzcie mi że nikt nie potrafi włożyć takiego ładunku emocjonalnego w "nią", "ona" itp. I nie jest to bynajmniej ładunek pozytywny. Guru rzekło, Guru wyszło. 
Nie chwal dnia przed zachodem słońca. Najlepiej nie ryzykuj przed północą. Guru nie śpi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz