wtorek, 6 sierpnia 2013

Co w tym blogu...

O blogu myślałam od dawna. Coś tam piszę, coś gotuję, czasem filcuję, a innym razem uda mi się zrobić całkiem fajne zdjęcie.  Kiedy już boję się że zamiera we mnie dusza pedagoga w ramach rozrywki intelektualnej piszę scenariusze zajęć  - grunt to nie wyjść z wprawy. Czas dzielę pomiędzy męża ratownika, córkę gadułę, cwanego psa i złośliwego kocura. Tymczasowo występuję pod podwójną postacią: ja lat 28, Mała 39 tygodni...

Tak więc blog uznaję za otwarty, a co będzie dalej zobaczymy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz